SPRiN Regulice - UKS Dulowa 4:3 (2:2)
Bramki: 2x Rafał Brzezoń, Maksymilian Prasak, Krzysztof Turek
SPRiN: Piwowarczyk - Sęk (70' Grębski), Starzykiewicz (55' Praszek), Kołacz, Prasak - Sikora (90' Zimoląg), Maj, K. Turek, Brzezoń, Knapik (85' Lizoń) - Jamro
W meczu nie mogli wystąpić zawieszeni za kartki Maciej Matusik oraz Filip Seremak. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją do gry powrócił Maciej Praszek. Niestety w meczu urazu doznał Robert Starzykiewicz i musiał w 2 połowie opuścić plac gry. Mamy nadzieję, że uraz nie okaże się zbyt poważny.
Trener apelował do swoich graczy o zaangażowanie i pełną koncentrację od samego początku meczu. Już w pierwszych minutach Regulice powinny wyjść na prowadzenie. Sikora podał prostopadle do Knapika, a ten w sytuacji sam na sam nie trafił w światło bramki. Goście nie pozostali dłużni. Pierwsza akcja Dulowej przyniosła im od razu bramkę. Przez brak komunikacji między Brzezoniem, a Sękiem skrzydłowy gości przejął piłkę i zagrał po ziemi wzdłuż bramki, strzał napastnika z bliskiej odległości obronił instynktownie Piwowarczyk, ale wobec dobitki był już bezradny. Chwilę później mogło być już 0:2, ale w sytuacji sam na sam Piwowarczyk odbił piłkę, która wylądowała "jedynie" na poprzeczce. Do remisu doprowadziliśmy po rzucie rożnym, które w tym meczu były naszą mocną stroną. Po dośrodkowaniu Sikory strzałem głową bramkę zdobył Prasak. Niedługo później wychodzącego sam na sam Knapika sfaulował w polu karnym obrońca i sędzia wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnym strzałem zdobył bramkę Krzysztof Turek. Regulice mogły, a nawet powinny powiększyć przewagę w kolejnej akcji. Jamro odebrał piłkę obrońcy i wbiegł w pole karne pod dość ostrym kątem do bramki, ale zamiast wycofać na przedpole do nieobstawionego Brzezonia starał się znaleźć Sikorę przy dalszym słupku bramki, podanie przeciął obrońca, a strzał nadbiegającego Knapika był minimalnie niecelny. Dulowa swoich okazji szukała w dośrodkowaniach w pole karne z bocznych sektorów boiska. Ostatnia akcja pierwszej połowy przyniosła im wyrównanie. Po rzucie rożnym piłka trafiła na przeciwległy boczny sektor boiska, skąd w pole karne dośrodkował skrzydłowy, napastnik Dulowej wbiegł między obrońców i z bliskiej odległości będąc niekryty umieścił piłkę w siatce.
W drugiej części boiska gra przemieszczała się od jednego do drugiego pola karnego. Zawodnicy obu ekip grali twardo i nieustępliwie, sędzia wiele razy sięgał po kartki. Po około 10 minutach SPRiN ponownie wyszedł na prowadzenie. Piwowarczyk wyrzucił daleko piłkę z którą zabrał się Sikora i zagrał w pole karne w kierunku dalszego słupka, bramkarz gości starał się przeciąć podanie i złapać piłkę, ale minął się z futbolówką. Ta trafiła pod nogi Pawła Jamro, który będąc pod linią końcową wycofał piłkę do wbiegającego Brzezonia, który płaskim strzałem zdobył bramkę. Goście starali się doprowadzić do wyrównania, ale byli nieskuteczni pod bramką Regulic. Dobre okazje dla Regulic miał Sikora, Brzezoń, Jamro i Knapik, ale strzały nie znalazły drogi do bramki. Dulowa miała świetną okazję z rzutu wolnego, ale piłka po strzale z 18 metrów minimalnie minęła słupek bramki. W 75 minucie gościom udało się doprowadzić do remisu. Zawodnik Dulowej wygrał pojedynek o pozycję z Kołaczem i będąc już w polu karnym zagrał na środek do wbiegającego kolegi, który strzałem w dalszy róg doprowadził do wyrównania. W 80 minucie drugą żółtą kartke za niesportowe zachowanie (odepchnięcie rywala) otrzymał zawodnik Dulowej i musiał opuścić plac gry. W 86 minucie Regulice wyprowadziły decydującą akcję, Paweł Jamro zgrał piłkę do Brzezonia, który minął dwóch obrońców, wbiegł w pole karne i ze stoickim spokojem przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem wyprowadzając SPRiN na prowadzenie. Dulowa rozpaczliwie szukała wyrównującego gola dalekimi wrzutkami, które jednak nic nie dały. Oddali pod koniec jeden celny strzał, z którym nie miał problemów Piwowarczyk. W doliczonym czasie gry za faul drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną ukarany został Krzysztof Turek.
Gra Regulic w dzisiejszym meczu mogła się podobać, zawodnicy walczyli o każdą piłkę, pokazali serce i charakter i to zaprocentowało. Wreszcie nasi zawodnicy mogli odtańczyć taniec zwycięstwa po zakończonym meczu. Nie mają jednak zbyt dużo czasu teraz na odpoczynek. Już w środę zmierzymy się na wyjeździe z Fablokiem Chrzanów. Początek meczu o 17:00