Niwa Nowa Wieś - LKS Jawiszowice

Derbowe zwycięstwo na zakończenie rundy jesiennej. Jawiszowice przezimują na podium IV Ligi.

Niwa Nowa Wieś 1-4 LKS Jawiszowice (0-2)

W ostatniej, XIX kolejce IV Ligi Jako Małopolskiej nasza drużyna pojechała na derbowy mecz z Niwą Nową Wieś. Po bardzo dobrym spotkaniu, wbrew niemalże zimowym warunkom atmosferycznym nasz zespół pokonała czerwoną latarnię ligi aż 4-1.

Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych spotkanie rozegrane zostało na sztucznym boisku w Wadowicach, które już od początku dało o sobie znać zawodnikom obu drużyn. Padający rzęsiście deszcz ze śniegiem sprawił, że sztuczna murawa stała się niezwykle śliska i zawodnicy napotykali trudności z przyczepnością i raz po raz notowali groźnie wyglądające upadki. Początek spotkania przebiegł pod dyktando Jawiszowic.

W 3 minucie na strzał z dystansu pokusił się Korczyk, jednak chybił.

W 5 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Karcz, a piłkę po jego mocnym i precyzyjnym strzale bramkarz formalnych gospodarzy sparował na rzut rożny. Napór na przeciwnika i wypracowana przewaga przyniosła oczekiwany skutek.

W 9 minucie, z lewej strony pola karnego, prostopadłe podanie od Karcza otrzymał Hałat, który bez namysłu posłał silne uderzenie i piłka zatrzepotała w siatce obok bezradnego bramkarza Niwy.

Po zdobyciu bramki nasz zespół nie cofnął się do obrony, tylko nadal sukcesywnie atakował Nową Wieś.

W 17 minucie strzał z dystansu posłał Kralczyński, piłka przeleciała jednak ponad bramką.

Niwa Nowa Wieś dopiero w 20 minucie oddała pierwszy strzał na naszą bramkę i był to strzał bardzo niecelny.

W 23 minucie wyśmienitej sytuacji na dublet nie wykorzystał Hałat, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Niwy, jednak jego silne uderzenie zostało odbite przez nogi bramkarza.

W 29 minucie piłkę w siatce drużyny z Nowej Wsi umieścił Karcz, jednak sędzia uznał, że był na spalonym i bramki nie uznał.

Ponownie zasadne jest przytoczenie starego porzekadła, że „Co się odwlecze, to nie uciecze” bo w 37 minucie popularny „Karczi” dopiął swego i zdobył bramkę. Akcję z prawej strony boiska zawiązał Ceglarz, który w swój sposób, rajdem pomiędzy obrońcami, wypracował czystą pozycję na dośrodkowanie i posłał podanie do Karcza, który finezyjną podcinką wyprowadził naszą drużynę na dwubramkowe prowadzenie.

W 42 minucie niewiele brakło by zamieszanie w polu karnym Niwy wykorzystał Korczyk, który posłał silne uderzenie jednak wprost w bramkarza gospodarzy.

W doliczonym czasie pierwszej połowy swoją sytuacje wypracowali również zawodnicy Niwy. Napastnik Nowej Wsi otrzymał piłkę na szesnastym metrze i posłał kąśliwy strzał, który z najwyższym trudem został wybity na rzut rożny przez Hamelkę.

Od początku drugiej połowy spotkania to zawodnicy Niwy wyraźnie postawili na więcej ofensywy, a nasza drużyna w początkowej fazie tej części spotkania skupiła się na obronie.

W 47 minucie dobre uderzenie pomocnika z Nowej Wsi zostało wybite przez Hamelkę na rzut rożny.

W 49 minucie wynik bramkowy powinien podwyższyć Ceglarz, który minimalnie chybił z około 11 metrów.

Gospodarze, czując upływający czas, przesunęli więcej zawodników do ofensywy i szukali swoich szans.

W 53 minucie niecelnie głową uderzał obrońca Niwy, a w 55 minucie znowu na posterunku był Hamelka, który sparował dobre uderzenie jednego z zawodników na rzut rożny.

Postawienie wszystkiego na jedną kartę przez Nową Wieś pozwoliło naszej drużynie wyprowadzać mordercze kontrataki. W 70 minucie doskonałe prostopadłe podanie od Frączka otrzymał Ceglarz, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Niwy i nie dał mu najmniejszych szans pakując piłkę w bramce.

Zdobycie przez naszą drużynę trzeciej bramki przyćmiło nieco ambicję i zapędy drużyny z Nowej Wsi i walka przeniosła się głównie w środkową część boiska.

W 82 minucie podanie Korczyka wyprowadziło Frączka na pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Niwy, który ponownie musiał skapitulować po celnym strzale naszego zawodnika.

W 87 minucie uderzenie Ceglarza minimalnie przeszło obok bramki.

W 88 minucie Niwa zdobyła bramkę honorową. Podanie z lewej strony pola karnego otrzymał Garlacz, który celnym strzałem zmniejszył rozmiary porażki swojego zespołu.

Po końcowym gwizdku arbitra, który zakończył zmagania jesienne naszej drużyny, spędzimy zimę na najniższym stopniu podium IV Ligi. Zwycięstwo w prestiżowym meczu, który był derbami Powiatu oświęcimskiego zapewniło naszej drużynie bezpieczną przewagę nad bezpośrednimi rywalami.

Niwa Nowa Wieś 1-4 LKS Jawiszowice

Bramki: Garlacz 88’ – Hałat 9’ (asysta Karcz), Karcz 37’ (asysta Ceglarz),
Ceglarz 70’ (asysta Frączek), Frączek 82’ (asysta Korczyk).

Statystyki:

Strzały celne: 4-7

Strzały niecelne: 7-6

Rzuty rożne: 6-12

Kartki żółte: 4 (1 poza boiskiem) - 1

Kartki czerwone: brak

Skład LKS Jawiszowice:

Hamelka – Wójcik (74’ Gibas), Pitry, Arkhipau, Hałat -
Gąsiorek (45’ Dziedzic), Czaicki (45’ Frączek), Kralczyński, Ceglarz -
Karcz (71’ Iwański), Korczyk (87’ Karnia)

PW

Zdjęcia :

https://gazetakrakowska.pl/iv-liga-ambicja-niwy-nowa-wies-w-starciu-przeciwko-lks-jawiszowice-to-byl-zbyt-maly-atut/ar/c1-18084901

Video :